Gala zamknięcia festiwalu i seans zamknięcia: Gorzki

Ciało jako pułapka, pragnienie jako groza, spojrzenie jako ostrze. „Gorzki” to nie tyle film, co kinowa hipnoza – zmysłowa i brutalna, utkana z fetyszy, kolorów i dźwięków, które kołyszą i tną jednocześnie.

Debiut Cattet i Forzaniego to historia o kobiecości w trzech aktach – dziewczynce, dziewczynie, kobiecie – ale opowiedziana nie przez psychologię, tylko przez skórę, paznokcie, pot i oddech. Kamera przylega do ciała jak druga skóra, światło pulsuje, a dźwięk – wzorowany na klasycznych gialli – prowadzi nas przez labirynt pożądania i przemocy.

To kino bez słów – i nie dlatego, że nic się nie dzieje. Wręcz przeciwnie: każdy dotyk, każdy kadr i każdy skrzek mewy nosi w sobie ciężar opowieści. Ale opowieści, której nie da się streścić – trzeba ją poczuć.